Stary opuszczony budynek przy ulicy Focha niedaleko rzeki rudawy, w bliskim otoczeniu Krakowskich Błoń, powstała kolejna włoska restauracja. Właścicielami są prawdopodobnie Ci sami restauratorzy co prowadzą po drugiej stronie Trattorię Pergamin na Cichym Kąciku, więc jak już mieliście przyjemność spróbować dań w Pergaminie to niczym was nie zaskoczą w nowej knajpie.
Wystrój bardzo przyjemny inspirowany nadmorskim klimatem śródziemnomorskim, duży ogródek idealny dla spacerowiczów z dziećmi i psami pobliskich błoń, którzy mogą wstąpić na schłodzoną lemoniadę za „jedyne” 40 zł za 0,7 l, dostając skruszony lód z niewielką zawartością lemoniady.
Jeśli chodzi o samo menu to jak już wcześniej wspomniałam niewiele różni się od tego po drugiej stronie Błoń, więc niczym nas nie zaskoczyli, może tą ceną za lemoniadę bo reszta jest w przystępnych cenach. Dania wychodzące z kuchni, podawane przez kelnerów wyglądały bardzo smacznie i przy tak dużym głodzie jaki nas dopadł nie mogliśmy się zdecydować co zamówić. Wybór padł na makaron ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, Bolognese oraz Carbonara. Jak na włoską restaurację przystało makarony były al dente czyli na ząb, carbonarę poprosiliśmy bez śmietany, gdyż większość włochów tak właśnie ją podaje, bolognese z odpowiednią ilością sosu, a makaron ze szpinakiem i suszonymi pomidorami idealny na mały głód.
Na koniec dla uwiecznienia smaków zamówiliśmy desery. Klasyczną Panna Cotte, Semifreddo (mrożony krem śmietankowy z owocami egzotycznymi) oraz Torta al cioccolatto (ciastko czekoladowe z musem miętowym). Panna Cotty nie próbowałam, ale na talerzu wyglądała bardzo apetycznie i jeśli nie była robiona z torebki to ok, w Semifreddo było ciężko wyczuć jakiekolwiek smaki jedynie sos miał jakiś smak, a ciastko czekoladowe było podane na zimno z musem malinowym i świeżymi malinami, strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o podanie i smak.
Podsumowując tą ucztę kulinarną mogę śmiało polecić to co oczywiście miałam okazję spróbować pozostałe dania myślę, że jeśli tylko gustujecie w kuchni włoskiej to w jakiejś części mogą Wam przypomnieć podróże do słonecznej Italii.
Smacznego !
2 komentarze
To nie jest ten sam właściciel co „po drugiej stronie błoń”, a jak już się publikuje komentarz dotyczący właścicieli, to wypadałoby sprawdzić…
W opublikowanym poście jest wyraźnie napisane, że „prawdopodobnie ten sam właściciel”. A druga sprawa to kelnerki obsługujące w restauracji Focha 42 wcześniej obsługiwały klientów w Trattorii Pergamin.